O USTAWIE O UZGODNIENIU PŁCI
Chcę bardzo jasno podkreślić, że osoby, które są dotknięte tą sytuacją i którym staramy się pomóc przez tę ustawę, powinny mieć prawną możliwość regulowania swojej sytuacji. Ale to nie może się odbywać z naruszeniem obecnie obowiązujących przepisów konstytucji.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dyskutujemy dzisiaj o ustawie o uzgodnieniu płci. Ja pozwolę sobie w moim wystąpieniu odnieść się do kilku głosów, które tutaj do tej pory, w czasie, kiedy obradujemy nad tym punktem, padły. Po pierwsze, powiedziano o tym – i to jest prawda – że ta ustawa, którą procedujemy, dotyczy bardzo wąskiej grupy osób. Była mowa o czterdziestu czy pięćdziesięciu osobach. Po drugie, tak jak powiedział pan senator Pinior – i ja się z tym zgadzam – rozmawiamy o osobach, które najprawdopodobniej znajdują się w sytuacji dramatycznej. Ja nie jestem w stanie sobie tego dramatu wyobrazić, ale potrafię sobie wyobrazić, że dla osób, które są dotknięte tym problemem, to jest autentyczny dramat. Trzecia kwestia jest taka, że takim osobom, jak mi się wydaje, powinna być w tym zakresie świadczona jakaś pomoc prawna w takim duchu… Chodzi o to, żeby pomóc tym osobom uporać się z tym dramatem. To nie znaczy, że ja uważam, że z tą ustawą nie wiążą się daleko posunięte wątpliwości, wątpliwości natury konstytucyjnej. I jeśli chodzi o te wątpliwości, to chciałbym… Chcę wskazać na pewne znaki zapytania, na które chciałbym zwrócić uwagę pana ministra Kozdronia, wybitnego prawnika. Moim zdaniem mamy tutaj do czynienia z wątpliwościami dotyczącymi tego, czy ta ustawa jest zgodna z konstytucją, czy nie. Chcę zwrócić uwagę na to, że pan senator Muchacki jako sprawozdawca komisji mówił o tym, że dyskutujemy tutaj o prawnym wymiarze tego procesu i że ten prawny proces nie musi być skorelowany z procesem medycznym, że to są dwa odrębne procesy, że my tylko pośrednio rozmawiamy o aspektach medycznych całej tej sprawy. A więc mówimy o aspektach prawnych. I teraz chciałbym posłużyć się dwoma przykładami, w przypadku których mam te wątpliwości konstytucyjne. Żeby nie przedłużać… Powiem o dwóch przypadkach. Pierwszy przypadek jest taki… Chcę powiedzieć, że te wątpliwości konstytucyjne, jeżeli o mnie chodzi… Jak by to powiedział pan minister Kozdroń, obracamy się wokół art. 18 konstytucji, czyli kwestii ochrony małżeństwa i rodziny. Tego to dotyczy. I właśnie tu rodzą się moje wątpliwości. Tak więc pierwszy przykład jest następujący. Teoretycznie w tej ustawie instytucja małżeństwa i rodziny jest chroniona, bo osoba poddająca się na mocy tej ustawy procedurze uzgadniania płci nie może pozostawać w związku małżeńskim. Jak rozumiem, sąd na podstawie opinii specjalistów, o których tutaj rozmawialiśmy, i deklaracji wnioskodawcy dotyczącej takiego a nie innego przekonania co do własnej płci orzeknie o zmianie płci wnioskodawcy. Jak rozumiem, zgodnie z procedowaną ustawy nie musi to wiązać się z interwencją chirurgiczną czy jakąkolwiek inną interwencją medyczną, a więc de facto w tej sytuacji na podstawie zapisu akt stanu cywilnego taka osoba, pozostając przy swojej płci biologicznej, będzie mogła zawrzeć małżeństwo z osobą tej samej płci biologicznej. W moim najgłębszym przekonaniu to by było naruszenie art. 18 konstytucji, w którym mówi się o małżeństwie, jako związku mężczyzny i kobiety. I tego dotyczy moja zasadnicza wątpliwość. I przykład drugi. Jeżeli dobrze rozumiem zapisy tego projektu, osoba, która dokona korekty płci metrykalnej, w efekcie, czego w wymiarze metrykalnym będzie na przykład mężczyzną, ale nie dokona korekty chirurgicznej, będzie mężczyzną z pełną możliwością zrodzenia dzieci. I w związku z tym powstaje pytanie: czy wobec tego osoba ta, jako mężczyzna będzie mogła urodzić dziecko tak jak każda matka? I pytanie do pana ministra jest następujące: czy w świetle zapisów tej ustawy taka możliwość będzie realna? Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że tak właśnie być może będzie albo – pójdźmy nawet dalej – tak właśnie będzie. Wobec tego powstaje na przykład zasadnicze pytanie, w jakiej relacji rodzinnej ten formalnie, metrykalnie mężczyzna, który zrodzi to dziecko, pozostanie względem tego dziecka: czy będzie jego matką, czy ojcem? I tu jest następne pytanie: czy my na przykład w takiej sytuacji nie naruszamy art. 18 konstytucji? Chcę bardzo jasno podkreślić, że osoby, które są dotknięte tą sytuacją i którym staramy się pomóc przez tę ustawę, powinny mieć prawną możliwość regulowania swojej sytuacji. Ale to nie może się odbywać z naruszeniem obecnie obowiązujących przepisów konstytucji. Niestety, wygląda na to, że z taką sytuacją możemy tu mieć do czynienia albo nawet mamy. Dlatego, o ile pan minister tych moich wątpliwości – a nie zadawałem tego pytania w rundzie pytań, bo wywód jest dłuższy i chciałem mieć więcej czasu, żeby go precyzyjnie przedstawić – co do konstytucyjności tej ustawy nie rozwieje, będę głosował przeciwko przedstawionej ustawie. Bardzo serdecznie dziękuję.
Wystąpienie senackie z dnia 4 sierpnia 2015.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki