RZECZ O RADOSNYM BZYKANIU
„Pasieka Dredziarza” to niesamowita przygoda! Spotkanie oko w oczy z rojami niezwykłych owadów oraz dwójką niezwykłych ludzi. Ewa i Paweł Piątek jedną książką zrobili dla pszczelarstwa więcej, niż jakikolwiek popularyzator tej sztuki!
Małe co nieco
Moje wyobrażenie o pszczelarstwie od zawsze kreowały bajki. Na początku pszczoły pokazał mi Kubuś Puchatek. Umówmy się, nie był to pozytywny wizerunek miododajnych stworzonek. Po drugiej stronie barykady była dzielna, cudowna i wyemancypowana Pszczółka Maja. Świat ludzi i pszczół, w mojej głowie, złączył Maciek Stuhr świetnie podkładając głos pod głównego bohatera „Filmu o pszczołach”.
Wszystkie te pszczele mity, mnie, mieszczuchowi z zerowym pojęciem o życiu na wsi, jedną książką obalił Paweł Piątek. „Pasieka Dredziarza” to podróż przez cały sezon miodowy. Mnie, jak setką (a może nawet tysiącom, czy milionom?) ludzi wydawało się, że pszczelarz, to taki pan, który stawia ule i kilka razy w roku rabuje robaczkom plony ich ciężkiej pracy.
Otóż pszczelarz, jak się okazuje w książce, to opiekun, którego praca nie ogranicza się do „zabierania” pszczołą miodu. Piątek poświęca dla swoich podopiecznych bardzo wiele. Starczy powiedzieć, że gdy przenosi ule w nowe miejsce, jest gotów spędzić pierwszą noc w śpiworze pod ulami, by przekonać się, iż pszczółki są bezpieczne.
Pszczelarstwo natomiast, choć mogłoby się wydawać sprawą błahą, to zajęcie na cały rok! Od wczesnej wiosny, gdzie trzeba ule uporządkować po zimie, do późnej jesieni, gdzie ważne jest, by zapewnić pszczelim rodzinkom przetrwanie nadchodzących mrozów.
Dredy, bębny i rodzina
Oprócz wciągających opisów pszczelego życia spotykamy też w książce dwójkę bardzo ciekawych ludzi. Paweł, od zawsze rozdarty między miastem a wsią, między bębnami a pszczelarstwem, między przyjaciółmi a obowiązkami w domu. Ewa, mieszczuch sprowadzony na wieś, świeżo upieczona mama, powoli zaczyna odnajdywać się w nowym świecie i nowej roli.
Pogłębienie książki o przeżycia i przyczyny, które sprowadziły Piątków do Pasieki Dredziarza sprawia, iż nie jest to kolejny miły acz nie wciągający poradnik dla młodych pszczelarzy. Czytając o przeżyciach Pawła i Ewy można odnaleźć w nich cząstkę siebie lub pomarzyć, by wieść równie intensywne życie jak ta dwójka.
„Pasieka Dredziarza” to książka, która udowadnia, że pasja może dać ci w życiu wszystko i na wszystko pozwolić. Jest bardzo dobrze napisana, a czytanie jej można porównać do wtulenia się w ciepły koc w chłodny zimowo-wiosenny wieczór.
Uwaga Konkurs!
W komentarzu pod tekstem lub pod postem na Facebooku napisz co najbardziej lubisz robić z miodem. Najlepszą odpowiedź nagrodzimy egzemplarzem książki „Pasieka Dredziarza”. Czas do 23.59 we wtorek 13 marca!