PARK & GO „PO” POZNAŃSKU
Codzienny problem z parkowaniem w centrum miasta to nic nowego. O tym, jakie są alternatywy dla kierowców, oprócz komunikacji miejskiej i roweru?
W znalezieniu miejsca parkingowego, teoretycznie pomagają tablice świetlne, zlokalizowane na przykład w rejonie Jeżyc. Wyliczają na podstawie określonych algorytmów, ile miejsc jest zajętych, a ile wolnych. Urządzenia analizują także ilość wykupionych biletów parkingowych oraz tych zawartych w abonamencie stałego parkowania. Niby czytelnie i skutecznie.
Nieskutecznie
Na Jeżycach, za pozostawienie samochodu, możemy od 1 lipca płacić kartą PEKA. Oprócz tego pozostaje nam jeszcze bilon i płatność przez telefon komórkowy. To wszystko to jednak problemy osób, którym uda się znaleźć miejsce postojowe.
Dobrze. Mam miejsce. Czy pozostawione w centrum miasta auto jest bezpieczne? Odpowiedź brzmi… Nie. Ryzyko parkowania w piątek czy sobotę może objawić się urwaną anteną, czy utratą innych wystających elementów. Jest ciasno. Obojętnie czy znajdziemy miejsce prostopadłe, równoległe czy skośne. Strefa Płatnego Parkowania w naszym mieście jest… Właściwe wciąż rozszerzana w kwestii obszarów płatnego parkowania i zmniejszana jednocześnie, w zakresie miejsc postojowych na terenie ścisłego centrum. Mamy nie wjeżdżać samochodem do centrum. To w ogólnym zakresie koncepcja zmierzająca do rewitalizacji śródmieścia. Strefa „Tempo 30” która z rozmachem nagłaśniana przez media miała zwiększyć bezpieczeństwo i komfort pieszych oraz rowerzystów, przycichła w gąszczu innych miejskich spraw. Plany utworzenia deptaków, czy na ulicy św. Marcin (nagłaśniane od lat 90tych), czy na Dąbrowskiego, to faktycznie oddanie miasta mieszkańcom. Jest to także, zabranie miejsc parkingowych. Czy jest alternatywa dla parkujących w centrum? Jest.
Może niełatwa, ale jest. Z przeprowadzonych w ciągu ostatnich kilku miesięcy obserwacji wynika, że parking na Dworcu Głównym jest zapełniony w 30%. Świadomie używam określenia Dworzec, chodzi mi bowiem, o wielopoziomowy parking zorganizowany na terenie obiektu handlowego. Zadając sobie nieco trudu, można tam zaparkować niemal za darmo.
Jak „To” zrobić?
Jedziemy na uczelnię, do banku lub Stary Rynek. Nie szukamy miejsca w centrum tylko udajemy się na Dworzec. Pobieramy kartę elektroniczną i idziemy do miasta…Teraz pojawią się głosy, że to i tak parking płatny i po powrocie trzeba uiścić opłatę. Tak. Jest płatny! Można jednak wykorzystać możliwości zminimalizowania opłaty. Kluczem do sukcesu są zakupy. Właściwie najmniejszy nawet zakup, w dużym sklepie na terenie galerii, w którym można nabyć urządzenia elektroniczne.
Procedura
Kupujemy cokolwiek. Baterię, żarówkę czy długopis (każdy potrzebuje) i zabieramy paragon. Dalej podążamy do informacji i podajemy kartę parkingową oraz paragon. Przemiła pani anuluje wówczas płatność za 12 godzin (zarówno wstecz jak i do przodu, zależy od godziny pozostawienia auta). To komfortowe, bo możemy tam zostawić auto przed 21 i wrócić po północy. Sprawy związane z płatnością, załatwiając w momencie parkowania (czyli wtedy, kiedy sklep jest czynny). Trzeba się więc trochę przejść, po samej galerii, by potem być wolnym od stresu, związanego z parkowaniem w centrum miasta.
Koszty
Najtańszy przedmiot do nabycia kosztuje 1,29zł, ale możemy zakupić napój. Za 2,99zł. Jeśli tę kwotę podzielimy przez 12 godzin, otrzymujemy kwotę 0,24 zł za jedną godzinę postoju. Warto? Warto. Wszystko zależy jednak od nas samych i tego czy chcemy się kawałek przejść, a niekoniecznie podjechać.