CZY EWA STANKIEWICZ JEST AGENTKĄ FSB?
Ja mogę na przykład powiedzieć, że Ewa Stankiewicz jest agentką FSB. Nie wiem czy jest, ale naprawdę uważam, że to twierdzenie jest dużo bardziej bliskie prawdy, niż to, że rodzina Kmiecików zginęła w rosyjskim zamachu.
Dziś krótko. Ewa Stankiewicz podejrzewa Rosję o spowodowanie katastrofy kamienicy w Katowicach (http://wyborcza.pl/1,75478,16864642,Zamach_w_Smolensku__Malo__Ewa_Stankiewicz_podejrzewa.html#CukGW). Chodzi jej o to, że przy pomocy tragicznej śmierci rodziny Kmiecików Rosjanie mogli chcieć zdyscyplinować swoją dziennikarską agenturę w polskich mediach. Ok. Powiedzieć można wszystko. Ja mogę na przykład powiedzieć, że Ewa Stankiewicz jest agentką FSB. Nie wiem czy jest, ale naprawdę uważam, że to twierdzenie jest dużo bardziej bliskie prawdy, niż to, że rodzina Kmiecików zginęła w rosyjskim zamachu. Dlaczego? Ano, dlatego, że w obecnej sytuacji państwu rosyjskiemu naprawdę bardzo zależy by sprawiać wrażenie, że podejrzenia o pracy jego agentów w danym kraju są czymś z gruntu absurdalnym. Że agent Stanisław S i pozbawiony akredytacji rosyjski dziennikarz to po prostu ofiary czystej, polskiej rusofobii. No i Ewa Stankiewicz, ze swoim twierdzeniem, wpisuje się w ten schemat wprost genialnie. Niemal tak, jakby wykonywała jakieś z góry wyznaczone zadanie… A Smoleńsk? No przecież ciągła polska, wewnętrzna awantura wokół Smoleńska – której Stankiewicz jest autentyczną boginią – to jest to z powodu czego funkcjonariusze państwa rosyjskiego po prostu zacierają ręce… Czy więc pytanie o to, czy Ewa Stankiewicz jest agentką FSB jest naprawdę pytaniem aż tak absurdalnym? Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl Poznań 2.0- najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/ www.facebook.com/flibicki