Poznański PiS dorzyna moją watahę…
Tak oto z sejmikowe ławy opuści Zbyszek Czerwiński. Niekwestionowany fachowiec. Dlaczego? Bo nie jest z „zakonu”. Ma własny dorobek. Pozycję, a to nigdy w PiSie nie daje gwarancji 100% lojalności. No i ma na sumieniu jeszcze jeden, zasadniczy grzech. Przez całe lata był związany ze mną…
Dziś znów krótko. Jak ćwierkają wróble, znamy już skład wyborczej, poznańskiej listy PiSu do wielkopolskiego Sejmiku Wojewódzkiego. Jej liderem będzie były wicewojewoda tej partii, członek „zakonu” PC – od lat mieszkający pod Bydgoszczą – Zbigniew Hofman. Jego imiennik, sejmikowy radny - weteran i wieloletni szef klubu PiS, Zbigniew Czerwiński, będzie drugi.
Jeśli te wróble mają rację, to radnym będzie Hofman nie Czerwiński. Dlaczego? Bo w Poznaniu PiS będzie miał do Sejmiku jeden mandat. I cóż z tego, że Czerwiński jest jednym z najlepszych radnych odrodzonego samorządu wojewódzkiego. Że jest radnym stokroć bardziej od Hofmana rozpoznawalnym i merytorycznym. Dla elektoratu PiSu Hofman to Hofman. A że nie Adam tylko Zbigniew? Kto to zauważy?
Tak oto z sejmikowe ławy opuści Zbyszek Czerwiński. Niekwestionowany fachowiec. Dlaczego? Bo nie jest z „zakonu”. Ma własny dorobek. Pozycję, a to nigdy w PiSie nie daje gwarancji 100% lojalności. No i ma na sumieniu jeszcze jeden, zasadniczy grzech. Przez całe lata był związany ze mną…
Noo… Takiego grzechu nie można odpuścić. On musi być wreszcie kiedyś pomszczony. I teraz zostaje. Poznański PiS właśnie dorzyna moją watahę…
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0- najważniejsi w jednym miejscu- bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
www.facebook.com/flibicki