Profesor Płatek. To była by manifestacja
Problem, więc nie tkwi dla mnie - przy całej mojej ogromnej sympatii dla Michała Królikowskiego - w jego odwołaniu. Problem tkwi w pogłoskach, kto może być jego ewentualną następczynią.
Bardzo cenię Cezarego Grabarczyka. Za wiele rzeczy. Za prawniczą kompetencję. Za polityczne umiejętności. Za spokój i opanowanie. Jednym zaś z powodów takiej mojej o nim opinii jest także fakt, że dotąd - gdy dochodziło do jakiś sporów światopoglądowych – to w nie zwyczajnie nie wchodził. Trzymał równy dystans do wszystkich skrzydeł. Zarówno tego konserwatywnego, w którym jestem ja, jak i tego bardziej liberalnego.
Fakt zakończenia pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości przez Michała Królikowskiego w tym kontekście mnie zaskoczył. Minister Grabarczyk mówił, że Michał Królikowski przekroczył granice zaangażowania ideowego. Chodź z tą opinią zupełnie się nie zgadzam, to rozumiem, że ktoś tę sytuację może tak oceniać. Że to mógł być powód odwołania kogoś takiego jak Michał Królikowski. Powód mógł też być inny. I również byłby wtedy racjonalny. Mógł być on taki, że po prostu minister sam dobiera sobie współpracowników. I że Michała Królikowskiego zwyczajnie wśród nich nie widzi. To też uważam za sytuację normalną.
Za coś absolutnie naturalnego uznałbym też możliwość, że to na przykład Michał Królikowski nie chce pracować z nowym ministrem sprawiedliwości. Nie chce - jego wybór.
Problem, więc nie tkwi dla mnie - przy całej mojej ogromnej sympatii dla Michała Królikowskiego - w jego odwołaniu. Problem tkwi w pogłoskach, kto może być jego ewentualną następczynią. Bo przecież profesor Monika Płatek jest Królikowskiego absolutnym przeciwieństwem. Jest osobą znaną z dość radykalnych poglądów feministycznych. Jest osobą o silnym nastawieniu antyklerykalnym. I to wyrażanym w sposób, który moim zdaniem odbiega od języka chłodnej prawniczej analizy. I tego, gdyby tak się miało stać - przyznam się szczerze - zupełnie bym nie rozumiał. Bo dla mnie to nie fakt odwołania Królikowskiego, ale ewentualne powołanie profesor Płatek było by dość wyraźną ideową manifestacją. Manifestacją zupełnie nie w stylu nowego ministra. Dlaczego minister Grabarczyk miałby się na nią – i to właśnie teraz – zdecydować? Przyznam szczerze - zupełnie nie wiem. Jest to dla mnie absolutną zagadką. Uważam to więc za czystą – dla mnie w swej wymowie przykrą – dziennikarską spekulację.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0- najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/